poniedziałek, 6 lutego 2017

"Korczak"

Czarno-biały film w reżyserii Andrzeja Wajdy z 1990 roku,według scenariusza Agnieszki Holland.Jest to biograficzna opowieść o Januszu Korczaku,polskim lekarzu żydowskiego pochodzenia.Film kręcono w Warszawie i Łodzi(ul.Włókiennicza).

Obsada
Kontrowersje
W ostatniej 30-sekundowej sekwencji filmu wagon jadący do Treblinki z Januszem Korczakiem i dziećmi z sierocińca odczepia się od składu,a dzieci w zwolnionym tempie wychodzą na łąkę.We Francji ta ostatnia scena wywołała krytykę i została odebrana jako próba zatuszowania polskiego antysemityzmu.Film zadebiutował w Cannes.Recenzja Daniele Heymann w Le Monde atakowała Wajdę za pokazanie w filmie Polaków tylko w dobrym świetle.Innym krytykiem był Claude Lanzmann,reżyser filmu"Shoah",który w wywiadzie prasowym krytykował Wajdę za rozmyślne pominięcie pasywności Polaków.Marek Edelman napisał list do Le Monde,w którym zarzucił francuskim krytykom filmowym antypolski szowinizm.
Fragmenty recenzji i wypowiedzi
  • Le Monde 1990:
Film jest dobrze zrobiony,ponieważ Wajda,człowiek z ołowiu,jest zdolnym rzemieślnikiem.Film jest biało czarny,z kilkoma fragmentami starych filmów dokumentalnych,co ma dodawać filmowi wiarygodności.Prawie można w to wszystkie uwierzyć...Ale co widzimy?Niemcy(brutalni,muszą być brutalni),Żydzi kolaborują.Polaków nie widać.Getto warszawskie?To sprawa pomiędzy Niemcami i Żydami.Tak opisuje Nam te sprawy Polak.Na początku filmu można być nieco zakłopotanym,potem przeradza się to w zdegustowanie.Ale w końcówce filmu można prawie zemdleć.Deportacja jest podpisana.Likwidacja getta postępuje.I pod Gwiazdą Dawida dzieci i Korczak wchodzą do wagonu,wagon jest zapieczętowany.A potem wagon się otwiera jest to jakiś degustujący sen na granicy rewizjonizmu i widzimy jak małe ofiary,żwawo i radośnie wyłaniają się w zwolnionym tempie z wagonu śmierci.Treblinka w tej wizji to wyzwolenie mordowanych dzieci żydowskich.Nie.Nie w momencie profanacji żydowskich grobów w Carpentras.Nigdy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz